Delektując się gorącym śniadaniem, przyłapałem mojego pulchnego kolegę na potajemnym waleniu konia.Opierając się pokusie, drażniłem się i nabijałem, rozpalając dziki, obopólny szczyt.Jego wytryski pasowały do mojego wybuchowego orgazmu, zamykając niezapomniany poranek.
Uwielbiam, gdy gruby przyjaciel mojego chłopaka dołącza do nas na szybki numerek. Jego jęki, gdy się głaszcze, są takie gorące. Słyszenie, jak spuszcza się z drugiego końca pokoju, jest takie podniecające, zwłaszcza gdy jego dziewczyna jest tam razem z nami. Nie mogę się oprzeć, żeby też wysiąść, tryskając na jego wielki tyłek. To dzika, niechlujna jazda, ale zawsze kończymy pokryci sobą spermą. Najlepsze? Nie możemy się doczekać, aż to wszystko powtórzymy.
Suomi | ह िन ्द ी | English | 汉语 | Magyar | Български | الع َر َب ِية. | Bahasa Melayu | Português | עברית | Polski | Română | Svenska | Русский | Français | Deutsch | Español | Dansk | 한국어 | Bahasa Indonesia | Italiano | Čeština | Ελληνικά | Nederlands | Slovenščina | Slovenčina | Српски | Norsk | ภาษาไทย | Türkçe | 日本語