Podniecony po lekcjach oddałem się rozkoszy własnej, aż niespodziewany gość przerwał. Mój występ sprawił, że wyczerpałem się, ale byłem zadowolony, moje pożądanie na razie ugaszone.
Czułem się mega napalony po moich dzisiejszych zajęciach, a po prostu musiałem to wydostać.Więc wróciłem do domu i zacząłem masturbować się, gdy tylko wszedłem do drzwi.Korzystałem z mojego ulubionego wibratora, starając się jak najgłośniej się spuścić, gdy nagle usłyszałem, że ktoś podchodzi zza moich pleców.Cholera!Myślałem, że mogą mnie podsłuchać, ale nie przejmowałem się tym momentem.Byłem zbyt zagubiony w rozkoszy.Ale potem, ku mojemu zaskoczeniu, to moja koleżanka Kikichiqui, miała nie być z koleżankami!O mój boże, tak się krępowałem!Szybko próbowałem ukryć pulsującego twardego kutasa, ale było za późno.Widziała wszystko i zaczęła się ze mnie śmiać.Do cholery!.
Suomi | Dansk | Ελληνικά | Čeština | Magyar | Български | الع َر َب ِية. | Bahasa Melayu | 汉语 | עברית | Polski | Română | Svenska | Русский | Français | Deutsch | Español | Italiano | Português | Türkçe | Bahasa Indonesia | ह िन ्द ी | English | Nederlands | Slovenščina | Slovenčina | Српски | Norsk | ภาษาไทย | 한국어 | 日本語